ODWIEDZAJCIE 1D-ONE-STEP-TO-HELL.BLOGSPOT.COM

CZYLI MÓJ KOLEJNY BLOG Z OPOWIADANIEM O 1D!

ZAPRASZAM! ♥

niedziela, 9 września 2012

Chapter 10

Uzbroiłam się w dokładną instrukcję, jak dojść do parku (nie było daleko i już tam byłam, ale z moimi umiejętnościami mogłabym się zgubić nawet przechodząc na drugą stronę ulicy). Udało mi się dotrzeć na czas, mimo że 2 razy skręciłam nie tam gdzie trzeba. Z daleka zobaczyłam Maddison i mogłam dokładnie się jej przyjrzeć. Rude kręcone włosy sięgały jej do połowy pleców. Ubrana była dosyć ekscentrycznie (jak dla mnie) - długa spódnica w kolorowe wzorki, do tego rzemykowe sandały i luźna bluzka. Na rękach miała mnóstwo sznurkowych bransoletek. Cóż, wtedy w galerii mniej rzucała się w oczy. Kiedy mnie zauważyła, zaczęła machać ręką jak szalona. Pokonałam ostatnie dzielące nas metry, a wtedy ona uścisnęła mnie na powitanie (nie ma co, wylewna dziewczyna). Oczywiście od razu zasypała mnie różnymi pytaniami, zaczynając od tych standardowych (czyli co lubię jeść), po te najtrudniejsze (np. jaki jest mój ulubiony "rodzaj" drzew). Cierpliwie zaspokajałam jej ciekawość, opowiadając o spaghetti, tulipanach, brzozach, soku porzeczkowym, itd. W końcu wyszło na to, że opowiedziałam jej okrojoną wersję mojej historii. Polubiłam tę dziewczynę, chociaż jest dosyć energiczną hipiską i indywidualistką. W końcu wyczerpały jej się pomysły na pytania (choć myślałam, że to niemożliwe), więc teraz przyszła moja kolej. W sumie wyszło na to, że  lubimy prawie to samo. W jakiś pokręcony i niezrozumiały sposób pasujemy do siebie i się dopełniamy. O ile można to stwierdzić po dwóch spotkaniach (może to przyjaźń od pierwszego wejrzenia?). Maddie czyta książki i lubi podróżować. Idzie teraz na studia i chce być dekoratorką ogrodów. Kocha zwierzęta, rośliny i... One Direction. No tak, jak mogłam zapomnieć. Ale... To dobry sposób, by się czegoś o nich dowiedzieć (mój synu...).
 - A co możesz mi powiedzieć o chłopakach z tego twojego zespołu? - zapytałam, a ona przez chwilę się zastanawiała. To szykuje się wykład. Kiedy zaczęła mówić, starałam się nie wyłączyć, ale wśród "istotnych" informacji było dużo wstawek, typu: uroczy, słodcy, idealni, itp. Ale było też kilka rzeczy, które postanowiłam zapamiętać. Jak to, że Liam boi się łyżek (19 lat i boi się sztućców... Ciekawe czym je zupę. Wciąga słomką?), ale jest najrozważniejszy z całej grupy (coś o tym wiem), Niall lubił jeść i podobno jeśli się z tobą podzieli, to musi cię lubić, ale ogólnie jest jeszcze wrażliwy i kocha grać na gitarze. Zayn boi się wody, ale uwielbia przeglądać się w lustrze i ma bzika na punkcie swoich włosów. Louis często się wygłupia i jest najstarszy w zespole (ciekawe, bo nie zachowuje się tak), kocha marchewki. A Harry to ten najmłodszy, który ma rzekomo najwięcej fanek (to przez te dołeczki...), a także lubi koty.
 - Chciałabym ich kiedyś spotkać i poznać... - zakończyła swój monolog.
 - Um... Przecież poznałaś Zayna. - zauważyłam.
 - No tak, ale to było strasznie krótkie i nawet nie porozmawiałam z nim, bo gdzieś się spieszył. Chodzi mi o takie normalne poznanie... - trzeba szybko zmienić temat, zanim jej powiem to, czego nie powinnam.
 - To... Może powiesz mi jaki kraj chciałabyś odwiedzić? Albo jakie jest twoje marzenie? - jestem mistrzem improwizacji, pewnie się nie zorientowała. No błagam, stać mnie na więcej.
 - Chciałabym odwiedzić Francję. - tak, dziwne by było, gdyby chciała pojechać do Polski. - A moje marzenie... Oczywiście spotkać One Direction. - mogłam się tego spodziewać! Teraz będę mieć wyrzuty sumienia, bo mogę spełnić jej marzenie...
 - O rany, jest już ciemno! Mama mnie zabije, miałam do niej zadzwonić, a nie mm przy sobie telefonu. Kiedy się znowu zobaczymy? - Maddie zaczęła się już oddalać.
 - Napiszę ci. To do zobaczenia! - powiedziałam i zaczęłam wracać do domu. Tak, chyba mogę to nazywać domem. Przynajmniej na jakiś czas. Przez całą drogę oglądałam się za siebie. W pewnym momencie coś zaszeleściło między drzewami, ale potem ujrzałam zwykłą sowę (w środku Londynu. Wow.). Bez paniki. Nałożyłam kaptur na głowę i zaczęłam iść jak facet, ale wypadło to dosyć żałośnie. W dodatku stanęłam na rozstaju dróg i nie wiedziałam gdzie iść. Oczywiście, jak zawsze u mnie w takich momentach, zamiast sobie odtworzyć drogę w pamięci, ja przypomniałam sobie wers starej jak świat piosenki zespołu Feel, tak odnośnie mojej obecnej sytuacji. "Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg, On wskaże ci drogę...". No jasne. Poszłam w lewo, bo mi raczej drogi nikt nie wskaże. Było już grubo po 22, gdy stanęłam pod drzwiami właściwego budynku. Strasznie długo rozmawiałyśmy z Maddie, a później jeszcze droga powrotna, podczas której trochę pobłądziłam, ale metodą prób i błędów wreszcie trafiłam tam gdzie trzeba. Weszłam, skradając się, jakbym była żółwiem ninja, ale potknęłam się o stojak na parasole, robiąc przy tym trochę hałasu. Zwiedziony podejrzanym dźwiękiem, w korytarzu pojawił się Louis i gdy mnie zobaczył, dosłownie rzucił się na mnie.
 - Vicky, tak strasznie się martwiłem! Nie mówiłaś, że nie będzie cię tak długo! - zrobił minę bezbronnego kociaka i zaprowadził mnie do salonu, gdzie ujrzałam przezabawny widok...
____________
G'day!
Przepraszam, że tak późno.
Wyjątkowo krótki rozdział... W dodatku chyba za dużo Feel'a dałam. Nie mogę go słuchać i pisać w tym samym czasie xD
Dedykuję ten rozdział... Niallerowi, który ma urodziny 13.09 xD Ta, ale on tego nie przeczyta, więc dedyk leci do... dreamsx33, która ma urodziny 12.09. Masz, ciesz się, jednokierunkowcu xD
Ankieta zamknięta! Było 59 głosów:

Harry
  16 (27%)
Zayn
  10 (16%)
Louis
  5 (8%)
Liam
  2 (3%)
Niall
  26 (44%)
Cóż, nadal nic nie zdradzę, co do przyszłości xD
Dobra, chyba nic więcej mądrego nie przychodzi mi do głowy, oprócz tego, że kocham Was i wasze komentarze, gdyby nie one to chyba dzisiaj bym tego nexta nie dodała...
A co do następnej notki to powinna się pojawić 22.09, ale nie obiecuję, bo mam egzamin do bierzmowania ;c
A jak Wam idzie w szkole? Mam nadzieję, że lepiej niż mi ;]
Miłego tygodnia. xxx

6 komentarzy:

  1. Fajny fajny:)
    Ciekawe co dalej tak zakończyłaś niespodziewanie .. ;p
    Nonic, czekam nn :)

    I zapraszam do mnie: http://illtaketoanotherworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaaaaaaaaaa normalnie dostałam dedykację, nie wierzeeeee...xDDDD
    ale dziekii ^^ czuję się taka zaszczycona i wgl xDD
    no, jebłam po tym pytaniu z rodzajem drzew XD
    ..i jak on może być z 13 września..przecież on wgl nie jest do mnie podobny (całe szczęście), kto mu pozwolił się urodzić 13 września, hę? (i nawet mi tu nie wspominaj o prezentach z nowego roku)

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper :D Nie moge doczekać się nowej notki :D
    Pozdroo :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Egzamin do bierzmowania - znam ten ból :(
    Rozdział boski, tyle na niego czekałam!
    ,,Ciekawe czym je zupę. Wciąga słomką''
    Kurde, ja nie wiem, jesteś genialna! Nigdy się tak na żadnym blogu nie śmieję, serio.
    + "Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg, On wskaże ci drogę...".
    Idę spać w dobrym humorze :D
    Chyba muszę podziękować! A zatem : dziękuję droga TheSimpsonizer za to, że zawsze wywołujesz u mnie salwy śmiechu i przez Ciebie mam dobry humor ^^
    Pozdr. xx

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com/
    To tak na wszelki wypadek, gdybyś już o mnie zapomniała xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Szooook. Niall ma urodziny w ten sam dzień co moja babcia! sto lat Niall i Babciu xddd Rozdział booooski, jak zwykle xds i czekam na to co wymyśliłaś i na nn ;p :**************

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam opowiadania z humorem.. to wspaniałe, że jeszcze takie istnieją, chociaż coraz rzadziej na nie wpadam, a szkoda. Tutaj jest jednak inaczej i na brak uśmiechu na mojej twarzy nie mogę narzekać. Cóż, pozostaje mi tylko życzyć weny, aby rozdziały były zawsze zabawne, pełne radości i humoru!

    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcenie swojego niezwykle cennego czasu na przeczytanie moich wypocin i zostawienie komentarza. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo uszczęśliwiają mnie nawet krótkie słowa i opinie. MASSIVE THANKS ♥